Lądujemy w Bangkoku. Mamy hotel na jedną noc tuż przy dworcu Huala Lampong (At Huala Lampong Hotel, 900BTH/pokój ze śniadaniem), facet w punkcie TAT zdecydowanie odradza autobus/taxi ze względu na straszne korki, więc wybieramy błyskawiczny transport nową, niebieską linią metra (45BTH/os) z jedną przesiadką na zwykłe metro (35BTH/os) i jesteśmy na miejscu (uwaga - linia czerwona z lotniska kosztuje 300BTH/os).
Szybki prysznic, kontrola zapasów brandy i spacerkiem do chińskiej dzielnicy. Przeceniliśmy trochę swoje siły, a tłumy turystów nie dają wytchnienia. Ewa szybko wypatruje pierożki na parze, wsuwamy trzy rodzaje i padnięci wracamy tuk-tukiem za 50BTH. Sprawdzamy jeszcze poranny pociąg i padamy ze zmęczenia.