Pobudka o 5-tej rano, śniadanie i idziemy po bilety na słynny pociąg 5:55 do Aranyaphatet gdzie przekroczymy granicę z Kambodżą. Wagony tylko trzeciej klasy, koszt 48BTH/os, czas jazdy na drewnianych ławkach 5,5 godz., ale widoki przez otwarte okna i folklor wokół nas bezcenne ! Na bolący tyłek pomaga brandy, a w autobusie z klimą nigdy nie zobaczymy lokalnych handlarzy jedzeniem, napojami i piwem ani zwykłych, niezamożnych ludzi, którzy z turystyką niewiele mają wspólnego.