Noc w hotelu, to był niezły pomysł, śpimy jak zabici. Rano mamy sporo czasu na spokojne śniadanie i autobus do dworca. Smutna podróż powrotna w smutnym, brudnym pociągu. Docieramy późnym popołudniem, przed nami weekend na aklimatyzację...
Komentarze (0)
Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy