Po śniadaniu wyruszamy do Old Town w poszukiwaniu namierzonego w necie speedboat-a, który płynie do Trang, chcemy już zabukować powrót. Jadąc wzdłuż wybrzeża wstępujemy do kilku hoteli szukając miejsca docelowego, ale na nic specjalnego nie trafiliśmy. Ostatecznie zostajemy przy Noble House. W starym mieście Tajka z agencji turystycznej skutecznie wybija nam z głowy speedboat-a, który kursuje bardzo nieregularnie, a właściciel ma słabą opinię. Co ciekawe nie chce nam niczego sprzedać. Zwiedzamy przystań i ukrytą na końcu miasteczka małą plażę z pracującymi przy łodziach rybakami, wracamy. Kończą się ciuchy, jutro oddajemy wielkie pranie. Wieczorem port, masaż olejkowy (300BTH/os), grille, patyki, naleśniki i chwila odpoczynku przy piwku na progu 7-11 skąd doskonale obserwuje się wszystko wokół. W Noble House zamawiamy przeprowadzkę na jutro, robimy nocny basen, spać.